Petzl Duo Belt LED 14
: 04 sty 2019, 10:50
Reaktywacja tematu. Poniższe posty są z lat 2008 -2010!
Po prawie rocznym użytkowaniu przedstawiam Państwu test czołówki PETZL DUOBELT LED 14. Cena: od 350PLN do 400PLN
Rozglądałem się za czymś ekstremalnie mocnym i o możliwie najdłuższym czasie świecenia baterii, zaś cena odgrywała tu mniejszą rolę. W końcu wybór zawęził się do dwóch sztandarowych wyrobów PETZLA: DUOBELT14, oraz DUOLED14. Pierwsza z odłączanym pojemnikiem na 4 baterie R14, druga na 4 paluszki AA mocowane w pojemniku z tyłu kasku. Obie cieszące się dobrymi opiniami...i obie cholernie drogie - w przedziale 300-400zł. W końcu zadecydowałem, że moc tej czołówki wymaga dużej pojemności baterii, zaś to było zagwarantowanej odłączanym pojemnikiem -który mógł być łatwo schowany przy ciele pod ubraniem.
Najlepiej tą różnicę charakteryzuje porównanie czasów świecenia:
Najpierw halogen:
DUO LED 14 (4h)
DUOBELT LED 14 (11h 30min)
Maksymalnego trybu (zasięg,czas,+czas awaryjnego trybu) 14 diod LED (67 lumenów):
DUO LED 14 (zasięg 34m przez 3h 30min + 180h awaryjnie)
DUOBELT LED 14 (zasięg 34m przez 9h 30min + 285h awaryjnie)
Oraz całkowitego czasu świecenia ekonomicznego + awaryjnego 14 diod LED:
DUO LED 14 (110h)
DUOBELT LED 14 (430h)
Jak widać z powyższego zestawienia czołówka DUOBELT LED 14 świeci średnio 3x dłużej od DUO LED 14. Jednakże "w przyrodzie nie ma nic za darmo" i teoretycznie płacimy za to cenę masy:
DUO LED 14 (380gram)
DUOBELT LED 14 (550gram z czego 140 gram na głowie).
W przypadku tej ostatniej należy pamiętać, że mamy osobo sporych rozmiarów pojemnik(max długość 12,5cm, max szerokość 7,5cm) który waży około 400gram, z którego biegnie gruby kabel który ZAWSZE jest newralgicznym punktem w czołówkach.
Tyle radosnej teorii a teraz czas na praktykę w drugim poście
*i tu liczę na opis Kobiego jak jego MYOBELT SB5 dwa razy nawaliła pod ziemią, z czego raz zaczęła się fajczyć w miejscu wchodzenia kabla do pojemnika. Obie awarie miały miejsce w tym samym egzemplarzu czołówki, i polegały na tym samym: spięciu lub przerwaniu kabla na jego wejściu do pojemnika na baterie. Czołówka była używana prawidłowo, i jest to jedyny znany mi przypadek nawalenia czoła PETZLA w akcji, na skutek wady fabrycznej a nie wypadku, lub debilnego obsługiwania sprzętu.
Po prawie rocznym użytkowaniu przedstawiam Państwu test czołówki PETZL DUOBELT LED 14. Cena: od 350PLN do 400PLN
Rozglądałem się za czymś ekstremalnie mocnym i o możliwie najdłuższym czasie świecenia baterii, zaś cena odgrywała tu mniejszą rolę. W końcu wybór zawęził się do dwóch sztandarowych wyrobów PETZLA: DUOBELT14, oraz DUOLED14. Pierwsza z odłączanym pojemnikiem na 4 baterie R14, druga na 4 paluszki AA mocowane w pojemniku z tyłu kasku. Obie cieszące się dobrymi opiniami...i obie cholernie drogie - w przedziale 300-400zł. W końcu zadecydowałem, że moc tej czołówki wymaga dużej pojemności baterii, zaś to było zagwarantowanej odłączanym pojemnikiem -który mógł być łatwo schowany przy ciele pod ubraniem.
Najlepiej tą różnicę charakteryzuje porównanie czasów świecenia:
Najpierw halogen:
DUO LED 14 (4h)
DUOBELT LED 14 (11h 30min)
Maksymalnego trybu (zasięg,czas,+czas awaryjnego trybu) 14 diod LED (67 lumenów):
DUO LED 14 (zasięg 34m przez 3h 30min + 180h awaryjnie)
DUOBELT LED 14 (zasięg 34m przez 9h 30min + 285h awaryjnie)
Oraz całkowitego czasu świecenia ekonomicznego + awaryjnego 14 diod LED:
DUO LED 14 (110h)
DUOBELT LED 14 (430h)
Jak widać z powyższego zestawienia czołówka DUOBELT LED 14 świeci średnio 3x dłużej od DUO LED 14. Jednakże "w przyrodzie nie ma nic za darmo" i teoretycznie płacimy za to cenę masy:
DUO LED 14 (380gram)
DUOBELT LED 14 (550gram z czego 140 gram na głowie).
W przypadku tej ostatniej należy pamiętać, że mamy osobo sporych rozmiarów pojemnik(max długość 12,5cm, max szerokość 7,5cm) który waży około 400gram, z którego biegnie gruby kabel który ZAWSZE jest newralgicznym punktem w czołówkach.
Tyle radosnej teorii a teraz czas na praktykę w drugim poście
*i tu liczę na opis Kobiego jak jego MYOBELT SB5 dwa razy nawaliła pod ziemią, z czego raz zaczęła się fajczyć w miejscu wchodzenia kabla do pojemnika. Obie awarie miały miejsce w tym samym egzemplarzu czołówki, i polegały na tym samym: spięciu lub przerwaniu kabla na jego wejściu do pojemnika na baterie. Czołówka była używana prawidłowo, i jest to jedyny znany mi przypadek nawalenia czoła PETZLA w akcji, na skutek wady fabrycznej a nie wypadku, lub debilnego obsługiwania sprzętu.