Fenix CL25R - latarka campingowa. Fajna ale...po co?

[Rossomak]

Jednym z fenixów który nabyłem był Cl25R czyli lampa campingowa zasilana akumulatorkiem 18650. Dokładnie taka:

latarka-diodowa-fenix-cl25r-czarna-d76ba389325d468ab4a2d731879519ba-16ad9bf9.jpg (26.44 KiB) Przejrzano 19319 razy

I z jej oceną mam duży problem ponieważ jest to szpej który jest w sumie super ale jednak dla mnie okazała się być zbędna.
Co jest w niej takiego fajnego? Ma pancerną konstrukcję o masie 130gram (bez baterii) i formie walca o średnicy 5cm i wysokości 10cm.
Posiada uszko do wieszania gdziekolwiek, wygodny przycisk które pokazuje stan naładowania (zielony/czerowny), w dnie ma dużą nakrętkę która zamyka dostęp do ogniwa 18650 ale też zawiera magnes którym można przytwierdzić ją do auta i...otwór na typowy wkręt do statywów fotograficznych.
Co do świecenia to:

latarka-diodowa-fenix-cl25r-czarna-74a4f20b49fa46e086a3eca463ed13b5-61aaab6f.jpg (25.65 KiB) Przejrzano 19319 razy

Fenix CL25R może też robić za powerbank i podładować np. smartofna. Ładuje się ją via kabel USB, choć można też wyciągać ogniwo. Dość wodoodporna i może pracować na mrozie do -40C. Kosztuje 230zł ale trzeba do niej dokupić akumulatorek 18650 za circa 50zł.

W teorii mały fajny pancernik i patrząc na to że nie rozwaliła się do tej pory mimo tego co wyrabia z nią mój młody - faktycznie odporna bestia.
Biorę ją też pod ziemię - głownie pod kątem doświetlania fotek ale pojawia się tutaj sławetne "ALE".
To zapewne super lampka pod kemping ale ja dla niej nie znalazłem zastosowania pod ziemią. Jej dookólne światło...oślepia bądź mnie bądź aparat na mocniejszych trybach a na słabszych jest...za słabe. Owszem - pod kemping do namiotu pewnie jest OK ale zwykłą czołówka pod ziemią wystarcza i jakoś nie znalazłem super roli dla CL25R mimo że to wspaniale przemyślana i bardzo odporna latarka.
Czy kupiłbym ją jeszcze raz? Nie, uważam iż był to mimo wszystko nietrafiony zakup ponieważ moje aktywności obchodzą się spokojnie bez CL25R.